Skip links

Analiza MP Młodzików – Poznań 2023

Turniej finałowy Młodzieżowych Mistrzostw Polski Młodzików w 2023 odbył się w dniach 27-30.04 w Poznaniu.

Klasyfikacja końcowa:

1.     Trefl Gdańsk

2.     Tytani Białystok

3.     Enea Energetyk Poznań

4.     Hemarpol Norwid Częstochowa

5.     BKS Chemik Siatkówka młodzieżowa Bydgoszcz

6.     Akademia Talentów Jastrzębski Węgiel

7.     KS Metro Warszawa

8.     AZS UWM SMS Olsztyn

SKUTECZNOŚĆ ATAKU

Średnia skuteczność ataku podczas finałów Młodzieżowych Mistrzostw Polski Młodzików w 2023 roku wynosiła 39% i była zaledwie o punkt procentowy niższa niż w roku ubiegłym. Najwyższą skuteczność drużyny osiągnęły atakując po dograniu freeballa, a także co ciekawe w końcówkach setów. Natomiast zdecydowanie największe trudności zespoły miały atakując po negatywnym przyjęciu. W poprzednim sezonie najwyższą skuteczność drużyny osiągały wyprowadzając akcje w kontrze, o pięć punktów procentowych wyższa niż obecnie, zaś najniższa po negatywnym przyjęciu, jednak również ona spadła o trzy punkty procentowe w tym sezonie. 

W każdym przypadku drużyny z miejsc 1-4 były skuteczniejsze od zespołów, które zajęły miejsca od piątego do ósmego. Zdecydowanie najwyższą przewagę na korzyść czołowej czwórki można było zauważyć w akcjach po negatywnym przyjęciu (pięć punktów procentowych) oraz w końcówkach setów (jedenaście punktów procentowych). Jedynie w ataku po obronie różnica była ledwie zauważalna, poniżej punktu procentowego.

Zdecydowanie najwyższą skuteczność osiągnęli Mistrzowie Polski i wynosiła ona 45%, była ona dokładnie taka sama jak u byłych złotych medalistów w tej kategorii wiekowej. Niewiele niższą skuteczność osiągnęli gracze Metra Warszawa (41%), którzy zajęli miejsce siódme. Najmniej skuteczni byli olsztynianie i jastrzębianie, których skuteczność wynosiła odpowiednio 34% i 38%. W sezonie poprzednim najniższa skuteczność wynosiła dokładnie tyle samo.

Najskuteczniejsi byli podopieczni Oskara Janiszewskiego, którzy osiągnęli 49%, był to wynik o dziesięć punktów procentowych powyżej średniej. Był to też rezultat o punkt procentowy wyższy niż najlepszy wynik turnieju w Bartoszycach. Drugi wynik osiągnęli jastrzębianie i był on o sześć punktów procentowych niższy. Najniższą skuteczność odnotowali gracze z Bydgoszczy i wynosiła ona 33%, co było osiągnięciem o sześć punktów procentowych wyższy niż najsłabszy wynik sezonu poprzedniego.

Atakując po negatywnym przyjęciu najwyższą skuteczność osiągnęli złoci medaliści i wynosiła ona 38%, przy czym była o siedem punktów procentowych niższa niż w sezonie poprzednim. Niewiele mniej skuteczni byli gracze z Warszawy, których skuteczność była o trzy punkty procentowe słabsza. Najsłabiej wypadli natomiast zawodnicy Chemika, którzy osiągnęli zaledwie 23% skuteczności w takich sytuacjach.

W kontrataku najlepiej radzili sobie zawodnicy bydgoskiego Chemika, którzy osiągnęli 42% skuteczności. Zaledwie o punkt procentowy słabsi byli gdańszczanie oraz częstochowianie. Zdecydowanie największe problemy ze skutecznością w kontrze mieli podopieczni Dawida Hołdy, którzy zakończyli turniej z wynikiem 29%. W poprzednim sezonie najwyższa skuteczność, osiągnięta przez ówczesnych wicemistrzów Polski była aż o jedenaście punktów procentowych wyższa, natomiast najniższa była o cztery punkty procentowe wyższa niż w sezonie obecnym. 

Analizując akcje wyprowadzane po obronie możemy zauważyć że najwyższą skuteczność osiągnęli Mistrzowie Polski i wynosiła ona 40%, tuż za nimi znaleźli się gracze Norwidu oraz podopieczni Macieja Kwiatkowskiego. Podczas turnieju finałowego rozgrywanego w Bartoszycach średnia kontrataku wyprowadzanego po obronie wynosiła dokładnie tyle, co najlepszy wynik sezonu obecnego, natomiast najlepszy wynik był aż o piętnaście punktów procentowych wyższy! Tymczasem w Poznaniu najgorzej poradzili sobie jastrzębianie, osiągając zaledwie 25% skuteczności, co było rezultatem o cztery punkty procentowe słabszym od najsłabszego osiągnięcia uprzedniego sezonu.

Natomiast w akcjach wyprowadzanych po dograniu freeballa najwyższą skuteczność osiągnął zespół z miejsca piątego i wynosiła ona 53%, co było rezultatem aż o dwadzieścia dwa punkty procentowe słabszym niż poczas finałów w 2022 roku! Zaledwie o dwa punkty procentowe niższy wynik odnotowali wicemistrzowie Polski, co było wynikiem o siedem punktów procentowych powyżej średniej. Największe trudności ze skutecznym kończeniem akcji w najdogodniejszych sytuacjach mieli natomiast podopieczeni Jakuba Wądołowskiego, którzy uzyskali 38%, co zapewne przeszkodziło im w zdobyciu upragnionego złota.

W końcówkach setów najwyższą skuteczność osiągnęli zawodnicy Trefla Gdańsk i wynosiła ona 49%, co niewątpliwie miało wpływ na to, że zespół ten zakończył sezon stając na najwyższym stopniu podium. Zaledwie o punkt procentowy słabsi byli podopieczni Piotra Stachury. Najniższą skuteczność ataku po 20 punkcie odnotował zespół z miejsca ósmego i wynosiła ona zaledwie 29%. W porównaniu z poprzednim sezonem obecni Mistrzowie Polski osiągnęli wynik o dwa punkty procentowe niższy niż ówcześni. Natomiast najniższy wynik był o osiem punktów procentowych wyższy niż ówczesne najsłabsze osiągnięcie.

EFEKTYWNOŚĆ ATAKU

Najwyższą średnią efektywność ataku finaliści Mistrzostw Polski 2022 osiągali atakując po dograniu freeballa, powyżej średniej ogólnej, wynoszącej 21% znalazł się jeszcze atak w końcówkach setów. Zdecydowanie najwięsze trudności z efektywnym kończeniem akcji zespoły miały po negatywnym przyjęciu. W porównaniu z turniejem bartoszyckim średnia ogólna wzrosła o punkt procentowy,  efektywność ataku po 20 punkcie nieznacznie wzrosła, natomiast gwałtownie spadła w sytuacjach gdy zespół atakował ogólnie w kontrze i po negatywnym przyjęciu (w obu przypadkach o siedem punktów procentowych).

W każdej sytuacji zespoły, które awansowały do półfinału Mistrzostw Polski miały przewagę nad drużynami z niższych miejsc. Największą różnicę można było zaobserwować w ataku po negatywnym przyjęciu oraz w akcjach po 20 punkcie (w obu przypadkach było to siedem punktów procentowych), najmniejszą zaś w efektywności ataku po obronie i po dograniu freeballa (po 3 punkty procentowe).

Najefektywniejsi w ataku byli zwycięzcy poznańskiego turnieju, którzy odnotowali 26% w tym elemencie. Powyżej średniej znaleźli się jeszcze zawodnicy z Białystoku (24%), a także podopieczni Wojciecha Szczuckiego (22% efektywności). Najsłabiej wypadli olsztynianie oraz gracze z Bydgoszczy którzy zanotowali 18% efektywności ataku podczas tych zawodów. Porównując te osiągnięcia z rokiem poprzednim możemy zauważyć, że efektywność złotych medalistów była o trzy punkty procentowe niższa od osiągniętej przez ich poprzedników, natomiast dolna granica pozostała niemal identyczna. 

Najwyższą efektywność ataku po przyjęciu osiągnęli gracze z zespołu prowadzonego przez Oskara Janiszewskiego i wynosiła ona 30%. Niewiele słabsi byli zawodnicy Tytanów Białystok i Akademii Talentów, którzy osiągnęli odpowiednio 23% i 22%. Zdecydowanie najsłabiej wypadli gracze Chemika, którzy atakowali po przyjęciu z efektywnością wynoszącą 11%, co było wynikiem o dziewięć punktów procentowych poniżej średniej. Wynik gdańszczan jest porównywalny z osiągnięciem Korala Wrocław z poprzednich finałów. 

W akcjach po negatywnym przyjęciu drużyna Trefla osiągnęła 18%, co było rezultatem o jedenaście punktów procentowych powyżej średniej! Powyżej średniej efektywności ataku po złym przyjęciu znaleźli się jeszcze podopieczni Andrzeja Walickiego, krórzy odnotowali wynik na poziomie 15%. Zdecydowanie najsłabiej wypadli bydgoszczanie, których efektywność w takich sytuacjach była ujemna i wynosiła -3%. Podczas poprzednich finałów średnia i wszystkie wyniki w tym zakresie były zdecydowanie wyższe, zatem między innymi najlepsze osiągnięcie było o siedem punktów procentowych wyższe. Ponadto żaden z zespołów nie odnotował wówczas efektywności ujemnej.

Kontratak najefektywniej wyprowadzali gracze z województwa kujawsko-pomorskiego i mazowieckiego, którzy osiągnęli 24%. Najniższą efektywność odnotowali natomiast gracza z Olsztyna, a także zespół z szóstego miejsca, których rezultaty wynosiły odpowiednio 12% i 14%. W sezonie poprzednim wszystkie wyniki efektywności w kontrze były wyższe, najlepszym osiągnięciem było 27%, zaś najsłabszym – 19%.

W akcjach wyprowadzanych po obronie zdecydowanie najefektywniejsi byli gracze Metra Warszawa, którzy osiągnęli 25%. Powyżej średniej znależli się jeszcze gdańszczanie i częstochowianie, których rezultaty wynosiły odpowiednio 21% i 20%. Największe trudności z efektywnym kończeniem akcji w takich sytuacjach mieli gracze Jastrzębskiego Węgla, którzy odnotowali jedynie 8% efektywności. Efektywność ataku w poprzednim sezonie osiągnięta przez najlepszy zespół była aż o dziewiętnaście punktów procentowych wyższa, natomiast najgorszy wynik był jedynie o trzy punkty procentowe słabszy niż w sezonie obecnym.

Atakując w najdogodniejszych sytuacjach, najefektywniej wypadli zawodnicy, którzy zajęli miejsce piąte i osiągnęli oni 44% efektywności, co było wynikiem aż o szesnaście punktów procentowych powyżej średniej! Bardzo dobrze spisała się również drużyna z Podlasia, która odnotowała 36% efektywności ataku po dograniu freeballa. Najniższą efektywność natomiast zanotowali zawodnicy z województwa warmińsko-mazurskiego i było to zaledwie 8%. Najlepszy wynik poczas turnieju w Bartoszycach był aż o dziewiętnaście punktówy procentowych wyższy! Natomiast najsłabsze osiągnięcie – o siedem punktów procentowych wyższe niż obecnie!

Zdecydowanie najwyższą efektywność ataku po 20 punkcie osiągnęli gracze z Częstochowy i wynosiła ona aż 41%. Powyżej średniej wynoszącej 23% znaleźli się jeszcze gracze z Mazowsza i Pomorza, którzy osiągnęli opowiednio 28% 27%. Największe trudności z efektywnym kończeniem ataku w tej fazie seta mieli olsztynianie i bydgoszczanie, którzy odnotowali 14% efektywności. W poprzednim sezonie najwyższa i najniższa efektywność ataku w końcówkach setów były o trzy punkty procentowe niższe niż w obecnym.

DYSTRYBUCJA

We wszystkich drużynach największa ilość piłek atakowana była z lewego skrzydła, natomiast gra kombinacyjna przez środek i szóstą strefę wykorzystywana była zazwyczaj w niewielkim stopniu. Mistrzowie Polski z czwartej strefy wyprowadzili 53% akcji, prawe skrzydło wykorzytywane było w nieco mniejszym stopniu, przy czym gra prowadzona była zarówno przez pierwszą i drugą strefę (12% i 21%), natomiast przez środek zagrali 11% akcji, niemal nie uruchamiając szóstej strefy. Wicemistrzowie Polski nieco inaczej rozkładali swoją grę, przez lewe skrzydło grając 46% piłek, zaś z prawego nieco ponad trzydziestu procent, przy czym, jako że był to jedyny zespół który grał na dwóch rozgrywających, gra prowadzona była tylko przez drugą strefę. Tytani byli jedynym zespołem który w dużej mierze wykorzystywał pipe’a, zaś w zdecydowanie najmniej piłek posyłali na środek (16% do 7%). Zespoły z miejsca trzeciego, czwartego, a także siódmego blisko sześćdziesiąt procent piłek wystawiały na lewe skrzydło, pozostałe akcje rozdzielając między prawe skrzydło i środek, przy czym najmniej wykorzystywali go poznaniacy. Drużyny, które walczyły o miejsce piąte rozkładały atak na skrzydła, przy czym do czwartej strefy posyłali w przybliżeniu 45% piłek, natomiast przez środek wyprowadzane było około osiemnastu procent akcji. Olsztynianie zdecydowanie oparli grę na lewym skrzydle, w dużo mniejszym stopniu wykorzystując drugie skrzydło, przy czym niemal nie uruchamiając ataku z drugiej linii.

W końcówkach setów dominacja gry przez lewe skrzydło była jeszcze bardziej widoczna. Wyjątek stanowili tu bydgoszczanie, którzy dokładnie tak samo rozkładali grę jak w pozostałych fragmentach seta, na lewą stronę posyłając niewiele ponad czterdziestu procent piłek, w dużym stopniu angażując też środkowych (17% akcji).  Drużyny z miejsca pierwszego i szóstego wyprowadzały ok 55% akcji przez czwartą strefę, pozostałe piłki rozdzielając między środek i prawe skrzydło. Zespół, który stanął na drugim stopniu podium również najczęściej prowadził grę przez lewą stronę boiska, w dalszym ciągu angażując do gry szóstą strefę, natomiast niewiele akcji wyprowadzając ze środka boiska. Brązowi medaliści posłali do czwartej strefy niemal 60% piłek, do prawej strony kierując nieco ponad dwadzieścia procent piłek, przy czym w szczególności wykorzystywana była pierwsza strefa, gdyż najczęściej końcówki wypadały na ustawienia w których ich rozgrywający był w pierwszej linii. Częstochowianie niemal 70% akcji zagrali z czwartej strefy, pozostałe piłki rozdzielając niemal równo między środek i skrzydło prawe. Natomiast zespoły z miejsca siódmego i ósmego niemal cały ciężar gry oparli na czwartej strefie, gdyż posłane zostało tam niemal 80% piłek, przy czym warszawianie pozostałe piłki kierowali głównie na prawe skrzydło, zaś olsztynianie chętniej uruchamiali swoich środkowych.

ZAGRYWKA

W zespołach z miejsca pierwszego, trzeciego oraz czwartego przeważała zagrywka rotacyjna z wyskoku, natomiast w pozostałych drużynach częściej wybieraną formą zagrywki był float. Zdecydowanie największą dysproporcję można zaobserwować w zespołach z Bydgoszczy i Olsztyna. Najwyższą efektywność zagrywki odnotowali właśnie gracze Chemika i wynosiła ona 48%. Gracze Norwidu, którzy osiągnęli drugi rezultat, byli już o dziewięć punktów procentowych słabsi. Zespoły, które zagrały w finale odnotowały 35% efektywności. Najmniejsze korzyści ten element przyniósł jastrzębianom i graczom Energetyka, było to odpowiednio 29% i 30% efektywności. Podobnie jak w poprzednim sezonie u Mistrzów Polski przeważała zagrywka typu jump.

PRZYJĘCIE

Średnia przyjęcia pozytywnego podczas finałów w Poznaniu wynosiła 42%, zaś perfekcyjnego – 11%. W porównaniu z bartoszyckim turniejem poziom przyjęcia pozytywnego u młodzików wzrósł o dwa punkty procentowe, zaś perfekcyjnego zatrzymał się na tym samym poziomie. Najwyższy procent pozytywnego przyjęcia zanotowali gracze Trefla Gdańsk i wynosił on 48%, przy 15% przyjęcia perfekcyjnego, co również było najlepszym wynikiem na tym turnieju. Bardzo dobrze zagrywkę przyjmowali również gracze warszawskiego Metra, którzy odnotowali 46% przyjęcia pozytywnego i 11% perfekcyjnego, oraz jastrzębianie (odpowiednio 45% i 11%). Najsłabiej natomiast w przyjęciu radzili sobie olsztynianie, którzy pozytywnie dogrywali co trzecią piłkę, natomiast poziom ich przyjęcia perfekcyjnego wyniósł 8%.

Największą procentową ilość błędów popełnili gracze spod Jasnej Góry, było to aż 14%, co z pewnością przeszkodziło im w zdobyciu medalu. Zdecydowanie najmniej razy mylili się bydgoszczanie (6%)  oraz gdańszczanie (8% piłek). Co za tym idzie złoci medaliści Mistrzostw Polski osiągnęli najwyższą efektywność przyjęcia i wynosiła ona 34%. Dobry wynik osiągnęli też gracze z Mazowsza, ich efektywność wynosiła bowiem 29%. Średnia efektywność tego elementu była na poziomie 23%. Najmniej efektywni w przyjęciu byli natomiast olsztynianie i częstochowianie, którzy odnotowali odpowiednio 14% i 16% efektywności.

Najmniej błędów średnio w secie popełniali gracze Chemika oraz Trefla, natomiast najczęściej mylili się gracze Norwidu. Średnia ilość błędów na set wszystkich finalistów wynosiła 1,9 błędu na set, a zatem była niemal identyczna jak w roku poprzednim. 

BLOK – OBRONA

Najskuteczniejsi w bloku byli brązowi medaliści, których średnia wynosiła niemal 3 bloki na set. Niemal równie skutecznie blokowali przeciwników zawodnicy z dużyny, która zajęła czwarte miejsce podczas tych zawodów. Średnio drużyny odnotowywały 2,1 bloku na set. Największe trudności z zatrzymaniem rywali mieli gracze warszawskiego Metra oraz bydgoskiego Chemika

W obronie natomiast bydgoszczanie radzili sobie najlepiej, podbijając średnio 11,1 piłki w secie, co było wynikiem o 0,5 lepszym od kolejnego zespołu, którym był AZS Olsztyn. Mistrzowie Polski wyciągali w obronie średnio 9,3 piłki na set. Ogólna średnia obron wynosiła 9,1 piłki na set. Najmniej piłek po ataku przeciwnika utrzymali w grze gracze z Częstochowy i z Poznania, co nie pozwoliło im awansować do finału MPM 2023.

BŁĘDY

Pierwszy raz odkąd przeprowadzamy nasze analizy drużyna, która zdobyła Mistrzostwo Polski popełniła niemal najwięcej błędów własnych. Pozostałe zespoły które stanęły na podium również często się myliły, brązowi medaliści popełnili bowiem średnio najwięcej błędów w secie, natomiast wicemistrzowie Polski znaleźli się o 0,6 powyżej średniej ogólnej błędów która wynosiła 9,76 błędu na set. Najrzadziej myliły się drużyny z miejsca piątego i szóstego, co jednak o dziwo nie pomogło w osiągnięciu dobrego wyniku.

KRÓTKIE RANKINGI ZAWODNIKÓW

Na koniec przedstawimy krótkie rankingi, w których znalazło się po piętnastu zawodników, którzy wyróżnili się w poszczególnych elementach:

ZAGRYWKA

Do rankingu byli brani pod uwagę zawodnicy, którzy wykonali powyżej 25 zagrywek, w pierwszej kolejności pod uwagę brana była efektywność zagrywki:

PRZYJĘCIE

Do rankingu brani byli pod uwagę zawodnicy, którzy przyjmowali co najmniej 20 piłek, w pierwszej kolejności brana była pod uwagę efektywność przyjęcia, następnie najwyższy %przyjęcia pozytywnego i najniższa procentowa ilość błędów:

ATAK

Do rankingu byli brani pod uwagę zawodnicy, którzy atakowali co najmniej 30 razy, w pierwszej kolejności brana była pod uwagę efektywność ataku, następnie skuteczność i najniższa procentowa ilość błędów:

ATAK PO PRZYJĘCIU

Do rankingu byli brani pod uwagę zawodnicy, którzy atakowali co najmniej 20 razy, w pierwszej kolejności brana była pod uwagę efektywność ataku, następnie skuteczność i najniższa procentowa ilość błędów:

PODSUMOWANIE

Mistrzowie Polski najskuteczniej i najefektywniej wyprowadzali ataki w szczególności w akcjach po przyjęciu, ponadto w kontrataku też znaleźli się w czołówce. Najwyższą skuteczność osiągnęli też w końcówkach setów, chociaż już najlepszą efektywność zanotował zespół z miejsca czwartego. Złoci medaliści najlepiej wypadli w przyjęciu, dobry wynik odnotowali również w zagrywce.

Najbardziej zaskakująca jest duża ilość błędów złotych medalistów, gdyż dotychczas to właśnie ten element był decydujący i triumfował zespół, który ustrzegał się pomyłek. 

Zawodnicy częstochowskiego Norwidu byli bardzo skuteczni i efektywni w ataku, jednak niskie rezultaty osiągnięte w przyjęciu i duża ilość błędów w tym elemencie wpłynęła na to, że ostatecznie znaleźli się poza podium.

Natomiast gracze z Bydgoszczy popełniali zdecydowanie najmniej błędów, najlepiej bronili i osiągnęli wysoką skuteczność i efektywność ataku w kontrze, jednak probelmy w przyjęciu, a co za tym idzie niska skuteczność i efektywność pierwszej akcji, a także trudności z kończeniem akcji w decydujących fragmentach setów zaskutkowały brakiem awansu do czołowej czwórki turnieju.

Warta podkreślenia jest również dominacja w rankingach MVP finałów Mistrzostw Polski Młodzików 2023, Maćka Korony, który osiągnął najwyższą efektywność zagrywki, przyjęcia i ataku spośród wszystkich zawodników biorących udział w tych rozgrywkach.

Wszystkim finalistom, zawodnikom, trenerom gratulujemy dojścia do finału Mistrzostw Polski Młodzików i osiągniętych podczas nich wyników, a także życzymy kolejnych sukcesów!

Autorka: Marysia Heppner