Skip links

Analiza MPJ 2025 – Leżajsk

Turniej finałowy Młodzieżowych Mistrzostw Polski Juniorów w 2025 odbył się w dniach 05-09.03 w Leżajsku. 

Klasyfikacja końcowa Mistrzostw Polski Juniorów 2024/2025: 

  1. UMKS MOS Wola Tramwaje Warszawskie
  2. AKS V LO Rzeszów
  3. Trefl Gdańsk
  4. Eco-Team AZS Stoelzle Częstochowa
  5. Akademia Talentów Jastrzębski Węgiel
  6. KS Metro Family Warszawa
  7. Enea Energetyk Poznań
  8. BKS Chemik Siatkówka Młodzieżowa Bydgoszcz

Skuteczność i efektywność ataku

Średnia skuteczność ataku finalistów Mistrzostw Polski Juniorów 2025 wynosiła 44%, co oznacza, że była o punkt procentowy słabsza niż w dwóch poprzednich sezonach. Najwyższą skuteczność osiągały jak zwykle zespoły, w sytuacjach gdy atakowały po dograniu freeballa, podczas tego turnieju odnotowały w tych sytuacjach 50%. Powyżej średniej był też atak po przyjęciu, wynosił 45%, i był to rezultat o dwa punkty procentowe słabszy niż w poprzednim sezonie. Natomiast najniższą skuteczność na poziomie 33% osiągnęły drużyny w akcjach po negatywnym przyjęciu, co było identycznym wynikiem jak sezon wcześniej. Jako że atakując po obronie, zespoły kończyły poniżej 37% piłek, to łączna skuteczność kontry również znalazła się poniżej średniej i wyniosła zaledwie 40%, co było osiągnięciem o punkt procentowy niższym niż podczas finałów w 2024 roku. W końcówkach setów zespoły zanotowały skuteczność wynoszącą  zaledwie 42%, co również było wynikiem nieco słabszym niż w poprzednim sezonie.

Porównując średnią skuteczność zespołów z miejsc 1-4 i z miejsc 5-8 , nie jest zaskoczeniem, że drużyny, które zajęły wyższe miejsca w turnieju, odnotowały również wyższą skuteczność ataku w każdej sytuacji. Ich łączna średnia wynosiła 47%, podczas gdy drużyny z miejsc 5-8 odnotowały średnią skuteczność ataku wynoszącą zaledwie 41%.  Zespoły z miejsc 1-4 były zdecydowanie skuteczniejsze w kontrataku, gdzie osiągnęły 43% (co było identycznym wynikiem jak we wcześniejszym sezonie), podczas gdy drużyny z niższych miejsc odnotowały wynik o sześć punktów procentowych niższy. W szczególności w akcjach po obronie skuteczność czołowej czwórki również wyniosła 40%, tak samo jak podczas poprzednich finałów, zaś zespoły dalszych miejsc znowu osiągnęły rezultat o sześć punktów procentowych niższy. Natomiast już w akcjach po dograniu freeballa różnica na korzyść wyżej notowanych zespołów wynosiła tylko dwa punkty procentowe. W akcjach po przyjęciu znacznie wyższą skuteczność odnotowały zespoły, które wystąpiły w półfinałach Mistrzostw Polski Juniorów w 2025 roku. Wyniosła ona tu 48% i była o siedem punktów procentowych wyższa od rezultatu osiągniętego przez zespoły, które walczyły o miejsca piąte i siódme. W akcjach po negatywnym przyjęciu średnia skuteczność ataku drużyn z pierwszej połowy tabeli wyniosła 35%, co było osiągnięciem o dwa punkty procentowe wyższym niż w sezonie ubiegłym oraz o pięć punktów procentowych wyższym niż wynik uzyskany przez zespoły z drugiej części tabeli. W końcówkach setów również skuteczność drużyn z pierwszych czterech miejsc, wynosząca 45%, była o sześć punktów procentowych wyższa od uzyskanej przez zespoły z miejsc 5-8 i zarazem o dwa punkty procentowe wyższa od rezultatu czołówki z roku 2024.

Średnia efektywność uczestników finałowego turnieju Mistrzostw Polski Juniorów rozgrywanych w Leżajsku wyniosła 24%, co było wynikiem o punkt procentowy słabszym niż w roku ubiegłym. Najefektywniej zespoły wypadły jak zawsze w ataku po dograniu freeballa, gdzie były jednak o sześć punktów procentowych mniej efektywne niż w sezonie 2024, a także w ataku po przyjęciu, gdzie rezultat wynoszący 25% był znowu niższy o punkt procentowy niż w roku ubiegłym. Zdecydowanie najsłabiej drużyny poradziły sobie, atakując po negatywnym przyjęciu zagrywki, gdyż osiągnęły wówczas jedynie 8% efektywności, wyrównując tym samym osiągnięcie z bartoszyckiego turnieju.

Analizując efektywność zespołów z miejsc 1-4 i miejsc 5-8, możemy zobaczyć, że w każdej sytuacji drużyny z czołówki osiągnęły znacznie lepszy rezultat. Średnia efektywność drużyn, które mogliśmy oglądać w półfinałach wyniosła 29% i była tym samym aż o dziesięć punktów procentowych wyższa od efektywności drużyn z miejsc 5-8. Przyglądając się poszczególnym sytuacjom, możemy zauważyć, że w ataku po przyjęciu drużyny z TOP4 były znacznie efektywniejsze, osiągając wynik (31%), który był o jedenaście punktów procentowych wyższy od zespołów, które zakończyły swój udział w finałach na miejscach 5-8. Był to rezultat o dziewięć punktów procentowy wyższy niż w sezonie poprzednim. W szczególności w ataku po negatywnym przyjęciu różnica efektywności ataku na korzyść drużyn z czołówki wyniosła pięć punktów procentowych, przy czym w obu przypadkach była zdecydowanie niższa niż w 2024 roku.  W kontrataku drużyny z miejsc 1-4 odnotowały 25% efektywności, przeważając tym samym nad niżej notowanymi rywalami o osiem punktów procentowych. Wyodrębniając efektywność w ataku po obronie, to w przypadku zespołów z czterech czołowych miejsc była ona na poziomie 21% (o sześć punktów procentowych niższa niż w poprzednim sezonie), przy czym była aż o dziewięć punktów procentowych wyższa niż efektywność zespołów z niższych miejsc. Natomiast po dograniu freeballa wynosiła 34%, co kolei było dużo lepszym osiągnięciem niż sezon wcześniej. Z kolei w końcówkach efektywność ataku zespołów, które walczyły o medale była na poziomie 28%, co było zdecydowanie wyższym rezultatem niż podczas finałów w Bartoszycach, gdzie wyniosła ona zaledwie 10%. Drużyny z miejsc końcowych uzyskały zaledwie 19% w tej kategorii, poprawiając się tym samym aż o czternaście punktów procentowych w stosunku do 2024 roku.

Podczas finałów w Leżajsku najskuteczniejsi byli gracze MOSu Woli Warszawa oraz Trefla Gdańskktórzy osiągnęli 48% skuteczności, co było wynikiem o dwa punkty procentowe wyższym niż w roku ubiegłym i zarazem o dwa punkty procentowe niższym niż najlepszy rezultat osiągnięty dwa lata wcześniej. O dwa punkty procentowe niższy wynik odnotowali zawodnicy Jastrzębskiego Węgla. O punkt procentowy powyżej średniej skuteczności wynoszącej 44%znaleźli się również gracze zespołów, które zajęły drugie i czwarte miejsce. Najniższą skuteczność natomiast osiągnęli gracze poznańskiego Energetyka oraz bydgoszczanie, notując odpowiednio 37% i 38% skuteczności, co oznacza, że najsłabszy wynik tych finałów był niższy od ubiegłorocznego o pięć punktów procentowych.

Zdecydowanie najwyższą efektywność ataku odnotowali podopieczni Ariela Fijoła, ich rezultat wyniósł 34% i był o cztery punkty procentowe wyższy od drugiego wyniku odnotowanego przez drużynę z piątego miejsca, a także o dwa punkty procentowe wyższy od najlepszego osiągnięcia z ubiegłego sezonu. O punkt procentowy mniej efektywni byli gracze warszawskiej Woli oraz częstochowskiego Eco-Teamu. Najmniej efektywnie były drużyny z dwóch ostatnich miejsc, które osiągnęły odpowiednio 15% i 12% efektywności ataku i były to rezultaty znacznie niższe niż w 2024 roku, kiedy to najniższa efektywność wyniosła 21%. Widać tu też wyraźnie różnice efektywności ataku z pierwszych pięciu miejsc w stosunku do trzech ostatnich zespołów występujących w finałach MPJ w Leżajsku.

Atak – indywidualnie:

Rankingi dotyczą każdej pozycji osobno. W pierwszej kolejności brana była pod uwagę efektywność ataku, następnie skuteczność i najniższa procentowa ilość błędów: 

Wśród przyjmujących najefektywniej w ataku wypadł Maksymilian Durski z Trefla Gdańsk, osiągając 38% który odnotował też jedną z najwyższych skuteczności, zdobywając punkt w połowie swoich akcji. Wykonał on też zdecydowanie najwięcej ataków spośród wszystkich uczestników finałów. Drugi rezultat zanotował Jakub Tyszkiewicz z Eco-Teamu AZSu Stoelzle Częstochowa, który osiągnął efektywność o punkt procentowy niższą przy identycznej skuteczności. Trzecim najefektywniejszym w ataku zawodnikiem przyjmującym był MVP turnieju finałowego, Filip Szlachcikowski, którego efektywność wyniosła 32%, zaś skuteczność ataku była na poziomie 48%.

Maksymilian Łysoń, występujący w biało-czerwonych barwach, osiągnął najwyższą efektywność i skuteczność spośród zawodników atakujących, wykonał jednak też najmniej ataków. Drugi rezultat zanotował Wojciech Gajek grający w zespole z Jastrzębia, który wykonał ponad dwukrotnie więcej prób; jego efektywność była na poziomie 40%, zaś skuteczność wyniosła 55%

Wśród zawodników środkowych najefektywniejszy, a zarazem najskuteczniejszy był Jakub Potempa z gdańskiego Trefla, który odnotował tu efektywność na poziomie 59% i skuteczność wynoszącą 66%. Warto też nadmienić, że nie popełnił ani jednego bezpośredniego błędu w ataku. Drugi rezultat należał do Aleksandra Maciejewskiego,występującego w barwach Mistrza Polski, zaś trzecie osiągnięcie odnotował Jakub Wawrzyniak grający w zespole spod Jasnej Góry. Ponadto Ci dwaj zawodnicy otrzymali najwięcej piłek od swoich rozgrywających. 

ATAK PO PRZYJĘCIU

Najwyższą skuteczność ataku pierwszej akcji osiągnęli brązowi medaliści i było to 51%, czym wyrównali najlepsze osiągnięcie z poprzednich finałów. Zaledwie o punkt procentowy niższy wynik odnotowali jastrzębianie, zaś o kolejny punkt procentowy słabszą skuteczność osiągnęli wolanie. Największe trudności ze skończeniem akcji po własnym przyjęciu mieli gracze Chemika oraz Metra, którzy zanotowali skuteczność wynoszącą odpowiednio 38% i 39%.  Można też zaobserwować tu wyraźną dysproporcję osiągnięć zespołów z pierwszych pięciu miejsc w stosunku do drużyn z miejsc 6-8. Warto odnotować, że różnica między najlepszym a najsłabszym rezultatem wynosiła trzynaście punktów procentowych, podczas gdy w 2024 roku była ona o osiem punktów procentowych mniejsza.

W akcjach po negatywnym przyjęciu najskuteczniej poradził sobie również zespół, który ukończył zawody, stając na trzecim stopniu podium, który osiągnął skuteczność wynoszącą 43%, zaś gracze warszawskiego MOSu, którzy odnotowali drugi rezultat, byli już o pięć punktów procentowych słabsi.  O dwa punkty procentowe powyżej średniej, wynoszącej 33%, znaleźli się jeszcze zawodnicy zespołu z piątego miejsca. Najsłabszy rezultat zanotowali natomiast gracze szóstego zespołu turnieju finałowego MPJ, których skuteczność po negatywnym przyjęciu zagrywki wyniosła zaledwie 26%. O punkt procentowy lepszy wynik osiągnęli gracze z Bydgoszczy. Tutaj natomiast najniższy rezultat był o pięć punktów procentowych wyższy niż w roku ubiegłym.

W ataku po przyjęciu najefektywniejsi byli gracze z Pomorza oraz wicemistrzowie Śląska, którzy odnotowali 35%, co było rezultatem o pięć punktów procentowych wyższym niż w sezonie poprzednim, a także o pięć punktów procentowych lepszy od rezultatu osiągniętego przez tegorocznych Mistrzów Polski. Tu również widać, że pięć pierwszych drużyn osiągnęło zbliżoną efektywność, natomiast już zespół z miejsca szóstego osiągnął efektywność wynoszącą zaledwie14%, zaś najsłabszy wynik odnotowali Kujawianie i było to zaledwie 10%. Tym samym różnica między najbardziej i najmniej efektywnym zespołem w pierwszej akcji wyniosła aż dwadzieścia pięć punktów procentowych, podczas gdy w sezonie poprzednim było to zaledwie dziesięć punktów procentowych, co może oznaczać, że poziom tegorocznych finałów był nieco mniej wyrównany. 

Analizując atak po przyjęciu negatywnym, możemy zobaczyć, że zdecydowanie najefektywniejsi byli ponownie gracze z Gdańska, którzy odnotowali tu 28%, podczas gdy drugi wynik, osiągnięty przez podopiecznych Dariusza Luksa, był już o dziesięć punktów procentowych niższy. Ponadto ten rezultat był o jedenaście punktów procentowych wyższy od najlepszego wyniku z zeszłego sezonu. Trzeci i ostatni powyżej średniej rezultat tym razem odnotowali poznaniacy, którzy osiągnęli 13%. Zerową efektywność natomiast odnotowali gracze BKS, zaś zawodnicy warszawskiego Metraatakowali po negatywnym odbiorze z ujemną efektywnością wynoszącą -6%.

W ataku po przyjęciu wśród zawodników przyjmujących ponownie najlepszy rezultat osiągnął Maks Durski z Gdańska, który odnotował efektywność na poziomie 47%. Jego skuteczność również była najwyższa na równi z zawodnikiem z drugiej pozycji, Jakubem Tyszkiewiczem z Częstochowy. Trzeci rezultat zanotował drugi z gdańskich przyjmujących, Ryszard Sałata, którego skuteczność była niższa o dwa punkty procentowe, zaś efektywność wyniosła 38%.

Wśród zawodników atakujących najefektywniejszy w pierwszej akcji był Wojciech Gajek, występujący w Akademii Talentów, który osiągnął tu 43%. Osiągnął on też zdecydowanie najwyższą skuteczność wynoszącą 57%. Drugi rezultat zanotował Jakub Gołąbek z poznańskiego Energetyka, jego efektywność była już jednak o dziesięć punktów procentowych niższa. Trzeci rezultat osiągnął Marcel Kiciński, występujący w żółto-czarnych barwach. Warto podkreślić że popełnił on też najmniejszą procentowo ilość błędów w tym elemencie.

Najefektywniejszym zawodnikiem środkowych w side-oucie był ponownie środkowy brązowych medalistów, Kuba Potempa, którego efektywność wyniosła 64%, zaś skuteczność ataku była powyżej 70%. Drugi i trzeci rezultat należały niezmiennie do Aleksandra Maciejewskiego i Jakuba Wawrzyniaka, z pierwszego i czwartego zespołu turnieju w Leżajsku, których efektywność przekroczyła 50%, zaś skuteczność ich ataku była nie mniejsza niż 60%. 

ATAK  W KONTRZE

W kontrataku najskuteczniejsi byli podopieczni Damiana Włocha, którzy osiągnęli 44% skuteczności, i był to wynik o trzy punkty procentowe niższy niż osiągnął najlepszy zespół w tej kategorii w poprzednim sezonie. Dobrze w kontrataku spisywali się również gdańszczanieczęstochowianie i metrowcy, którzy osiągnęli tu 43% skuteczności. Najniższą skuteczność natomiast osiągnęły drużyny z siódmego i ósmego miejsca i było to odpowiednio 30% i 34%, co było rezultatem o siedem punktów procentowych wyższym niż najsłabszy wynik w roku 2024. 

W ataku po obronie również najlepiej wypadli złoci srebrni medaliści, którzy osiągnęli tu 42% skuteczności, co było wynikiem o dwa punkty procentowe niższym od najlepszego osiągnięcia z poprzednich finałów. Trzy punkty procentowe słabszy wynik odnotowali gracze wicemistrza Mazowsza.  Największe trudności napotkali tu gracze z Bydgoszczy, u których skuteczność w takich sytuacjach wynosiła zaledwie 28%, niewiele lepsi byli tu siatkarze z Poznaniaktórzy osiągnęli rezultat o trzy punkty procentowe wyższy. W poprzednim sezonie najniższy rezultat był o dwa punkty procentowe wyższy.

Natomiast w akcjach po dograniu freeballa najwyższą skuteczność, wynoszącą aż 64%, osiągnęli podopieczni Jacka Jankowskiego. Drugi rezultat, odnotowany przez zawodników gdańskiego Treflabył o sześć punktów procentowych niższy. Zdecydowanie najsłabiej wypadli tu natomiast gracze Energetyka, którzy odnotowali zaledwie 26%, co było rezultatem o osiemnaście punktów procentowych od najniższego osiągnięcia z roku ubiegłego.

W kontrataku również najefektywniejsi byli zawodnicy Złotego Ośrodka PZPS, którzy osiągnęli tu 29%, o punkt procentowy niższy rezultat zanotowali podopieczni Wojciecha Pudo. W tym przypadku natomiast najwyższa efektywność była niższa od tej, która została osiągnięta podczas turnieju finałowego w Bartoszycach o trzy punkty procentowe. Powyżej średniej znaleźli się jeszcze  gracze z szóstej drużyny MPJ 2025, którzy atakowali w kontrze z efektywnością wynoszącą 27%. Najmniej efektywni byli natomiast Wielkopolanie, którzy odnotowali tu zaledwie 7% i był to o sześć punktów procentowych słabszy wynik w stosunku do poprzedniego sezonu. O trzy punkty procentowe lepsi byli natomiast mistrzowie województwa kujawsko-pomorskiego

Wyszczególniając atak po obronie, należy zauważyć, że najlepsi byli gracze gdańskiego Trefla oraz warszawskiego Metra, których efektywność wyniosła 24%, zaś o dwa punkty niższy wynik odnotowali gracze częstochowskiego AZSu. W stosunku do 2024 roku efektywność spadła tu o cztery punkty procentowe. Najniższą efektywność odnotowali podopieczni Bartosza Zaparuchy, którzy osiągnęli zaledwie 2% efektywności, natomiast o sześć punktów procentowych wyższy wynik odnotowali zawodnicy z Poznania

W przypadku ataku po dograniu freeballa najefektywniejsi byli ponownie Pomorzanie, którzy osiągnęli 43% i byli efektywniejsi od graczy Metra, którzy odnotowali drugi rezultat, słabszy o dwa punkty procentowe. Zdecydowanie najsłabiej wypadli tu natomiast gracze Enei Energetyka Poznań, którzy osiągnęli zerową efektywność. Drugą od końca efektywność osiągnęli tu rzeszowianie, którzy odnotowali tu już jednak wynik wynoszący 22%. We wcześniejszym sezonie najlepszy rezultat był o dwanaście punktów procentowych wyższy, zaś najniższy rezultat wynosił 21%, więc był zbliżony do drugiego najsłabszego wyniku z obecnego roku.

W kontrataku najefektywniejszym zawodnikiem był Oskar Trawka z zespołu wicemistrzów Polski, który osiągnął zdecydowanie najwyższą efektywność wynoszącą 42% oraz skuteczność, która była na poziomie 53%Łukasz Dydzik z Częstochowy, który osiągnął drugi rezultat, zanotował efektywność o siedem punktów procentowych niższą oraz skuteczność o osiem punktów procentowych niższą. Trzecią pozycję zajął Filip Szlachcikowski z warszawskiego MOSu, który osiągnął tu 33% efektywności.

Najefektywniejszym zawodnikiem w kontrze spośród atakujących był Jakub Dobrolubow występujący w zespole brązowych medalistów, który osiągnął efektywność na poziomie 50% i zanotował drugą skuteczność, na poziomie 57%. Warto też zauważyć, że popełnił zdecydowanie najmniej procentowo błędów w ataku oraz że jego atak był najrzadziej blokowany (w obu przypadkach była to jedynie jedna piłka na 30 prób). Drugi rezultat odnotował Maksymilian Łysoń z Rzeszowa, którego efektywność była o pięć punktów procentowych niższa, osiągnął natomiast najwyższą skuteczność wynoszącą 60%. Na trzeciej pozycji uplasował się Wojciech Gajek z Jastrzębskiego Węgla, który także wykonał najwięcej ataków w kontrze spośród wymienionej trójki.

Najefektywniejszym środkowym w kontrze był Igor Nurkiewicz występujący w drużynie „gdańskich lwów”, który osiągnął 73%, jego skuteczność była na tym samym poziomie, gdyż nie popełnił on żadnego błędu, a dodatkowo ani razu nie został zablokowany. Drugi rezultat należy do Tymona Ramotowskiego z częstochowskiego AZSu, u którego efektywność kontrataku wyniosła 68%, zaś skuteczność była na poziomie 74%. Najwyższą skuteczność (76%) natomiast i trzecią efektywność (67%) podczas turnieju finałowego odnotował Mateusz Tomczyk z drużyny z Bydgoszczy.

W końcówkach setów najskuteczniejsi byli gracze trzeciej drużyny Mistrzostw Polski Juniorów 2025, którzy osiągnęli 48%, co było wynikiem o 2 punkty procentowe wyższym niż najlepszy rezultat z finałów w Bartoszycach. Zawodnicy MOSu i AKSu zanotowali rezultat o punkt procentowy słabszy. Najniższą skuteczność w końcowych akcjach seta odnotowali natomiast podopieczni Dominika Hajduka, którzy osiągnęli zaledwie 33%, o trzy punkty procentowe lepsi byli gracze zespołu, który podczas turnieju finałowego zajął ósme miejsce.

W końcówkach setów najwyższą efektywność odnotowali gracze znad Bałtyku, którzy osiągnęli 35%. Ten rezultat był o sześć punktów wyższy od najlepszego wyniku z poprzedniego sezonu oraz o cztery punkty procentowe wyższy od drugiego wyniku z tego sezonu odnotowanego przez graczy Akademii Talentów. Efektywność powyżej średniej osiągnęli jeszcze Mistrzowie Mazowsza i wyniosła ona 30%. Najmniej efektywni byli tu gracze z zespołu, który w Leżajsku zajął ostatnią pozycję – osiągnęli oni bowiem jedynie 6% efektywności ataku w końcówkach setów. O sześć punktów procentowych lepsi byli Mistrzowie Wielkopolski

W akcjach w końcówce seta zdecydowanie najbardziej efektywnym i najskuteczniejszym zawodnikiem grającym na pozycji przyjmującego był Jakub Szczurowski, występujący w zespole, który zdobył piąte miejsce podczas finałów, osiągając 58% efektywności i 63% skuteczności ataku w końcówkach setów. Drugi rezultat odnotował Oskar Trawka z drużyny srebrnych medalistów, którego efektywność była o dwanaście punktów procentowych niższa. Trzecim z przyjmujących w tej kategorii był Ryszard Sałata, reprezentujący barwy pomorskiego zespołu, którego efektywność ataku w końcówkach wyniosła 37%, zaś skuteczność była na poziomie 50%.

Najefektywniejszym zawodnikiem atakującym w końcówkach setów podczas turnieju w Leżajsku był Jakub Dobrolubow z Trefla, który odnotował 44% efektywności, osiągnął też drugą skuteczność (56%). Ponadto warto zauważyć, że nie popełnił żadnego błędu w decydujących fragmentach setów. O punkt procentowy niższą efektywność odnotował Maksymilian Łysoń z rzeszowskiego AKSu, który był też najskuteczniejszy wśród atakujących, notując 63%skuteczności ataku w końcówkach setów. Trzeci rezultat uzyskał Wojciech Gajek z drużyny wicemistrzów Śląska, odnotowując tu efektywność na poziomie 41%.

Wśród zawodników środkowych, którzy atakowali w końcówkach co najmniej 10 razy, najefektywniejszym zawodnikiem był Mateusz Tomczyk z bydgoskiego Chemika, który odnotował 70% efektywności i skuteczności ataku. Drugą i trzecią pozycję zajęli środkowi Eco-Teamu, Jakub Wawrzyniak i Tymon Ramotowski, którzy odnotowali efektywność na poziomie odpowiednio 54% i 50%.

W decydujących fragmentach setów, gdzie przewaga wynosiła co najwyżej dwa punkty, najskuteczniejsi byli gracze AT Jastrzębskiego Węgla, którzy osiągnęli 53%,  o punkt procentowy słabsi byli częstochowianie, a zaraz za nimi uplasowali się Mistrzowie Polski. Średnio finaliści MPJ skutecznie kończyli w tych sytuacjach 42% swoich akcji. Najniższą skuteczność w krytycznych fragmentach seta odnotowali natomiast gracze Chemika i Energetyka, którzy osiągnęli odpowiednio 28% i 30%.

Zdecydowanie najefektywniejsi w decydujących fragmentach seta byli gracze Akademii Talentów, których efektywność wyniosła 50%, o dziesięć punktów procentowych niższy wynik odnotowali gracze z Woli, zaś trzeci rezultat wynoszący 38% osiągnęli gracze z Częstochowy. Najniższą, ujemną efektywność w krytycznych fragmentach seta odnotowali gracze z Bydgoszczy i wyniosła ona -8%. Średnia efektywność finalistów MPJ 2025 wyniosła 25%.

W decydujących fragmentach seta, gdy różnica w końcówce wynosiła nie więcej niż 2 punkty, zdecydowanie najefektywniejszym zawodnikiem był Jakub Szczurowski z Jastrzębia, który odnotował 73% skuteczności i efektywności w tych sytuacjach. Drugą lokatę zajął Jakub Tyszkiewicz z czwartej drużyny turnieju finałowego MPJ, którego efektywność była o szesnaście punktów procentowych niższa, zaś skuteczność wyniosła 64%. Trzeci rezultat uzyskał Wiktor Mąkosa z warszawskiego Metra, który skutecznie zakończył połowę swoich ataków w decydujących momentach seta, zaś jego efektywność wyniosła 43%.

DYSTRYBUCJA

Mistrzowie Polski mieli dosyć zrównoważoną dystrybucję, rozkładając swoją grę między dwa skrzydła, z lekką przewagą lewej strony, i środek (26%). W znacznym stopniu wykorzystywali atak zarówno z pierwszej jak i z drugiej strefy, natomiast niemal w ogóle nie korzystali z pipe’a. Zespoły z drugiego i czwartego miejsca w mniejszym stopniu wykorzystywali lewe skrzydło, natomiast w dużym stopniu opierali grę na grze z drugiej strefy (25% i 21%), sporo również korzystali ze środka (22% i 26%), lecz nie grali prawie przez szóstą strefę. Z kolei u trzeciegoszóstego i siódmego zespołu zdecydowanie przeważało lewe skrzydło,  z którego atakowali w przybliżeniu 47% piłek, znacznie rzadziej wykorzystywali grę przez środek. To juniorzy Trefla i Jastrzębia to w największym stopniu wykorzystywali grę przez szóstą strefę, posyłając tam 6% piłek. Zespół z piątego miejsca również opierał swoją grę głównie na lewym skrzydle, zaś w najmniejszym stopniu ze wszystkich finalistów korzystali z ataku z pierwszej strefy. Z kolei gracze BKSuwykorzystywali tę opcję najczęściej, w mniejszym stopniu korzystając z drugiej strefy, najwięcej piłek zaś, tak jak wszystkie zespoły atakowali z lewej strony boiska.

Gracze UMKSu i AZSu w końcówkach setów zachowali dosyć zrównoważoną dystrybucję, rozkładając swoją grę między dwa skrzydła, z lekką przewagą lewej strony, i w największym stopniu ze wszystkich zespołów wykorzystując środek (odpowiednio 32% i 23% akcji). Najrzadziej natomiast wykorzystywali atak prawej strony boiska. Różnicę można było zaobserwować w wykorzystaniu gry  przez szóstą strefę, gdyż warszawianie z niej niemal nie korzystali, a gracze spod Jasnej Góry wysłali tam 5% piłek. Srebrni medaliści rozłożyli grę w miarę równomiernie na dwa skrzydła, rzadziej korzystając ze środka (13% akcji), natomiast w znacznym stopniu wykorzystując atak z pipe’a (6%). Z kolei gdański zespół swoją grę w końcówkach setów oparł na lewym skrzydle, gdzie posłał prawie 60% piłek, niemal w najmniejszym stopniu wykorzystując grę przez środek (tylko 8% piłek), często zaś uruchamiał w ataku szóstą strefę (6%akcji). Z kolei jastrzębianie i bydgoszczanie  rozkładali atak na skrzydła, w mniejszym stopniu korzystając ze środka, przy czym należy zauważyć, że gracze ze Śląska niemal nie korzystali z pierwszej strefy, podczas gdy u Kujawian to zagranie miało największy udział w grze wśród wszystkich finalistów (24% akcji). Gracze BKSu wykorzystywali tę opcję najczęściej, w mniejszym stopniu korzystając z drugiej strefy, najwięcej piłek zaś, podobnie jak pozostałe ekipy, atakowali z lewej strony boiska. Zawodnicy drugiego warszawskiego zespołu oparli swoją grę na lewym skrzydle, resztę piłek rozkładając między prawe skrzydło a środek, natomiast poznaniacy również najczęściej grali przez czwartą strefę, a resztę akcji rozegrali przez prawą stronę, niemal w ogóle nie korzystając z gry przez środek siatki. 

Wolaniejastrzębianie i bydgoszczanie rozkładali swój atak w miarę równomiernie z lekką przewagą lewego skrzydła, przy czym dwa pierwsze zespoły w dużej mierze korzystały z gry przez środek, podczas gdy ostatni zespół rozgrywek często prowadził grę przez pierwszą strefę. Najbardziej zrównoważoną grę, rozkładając swoją grę między dwa skrzydła i środek, prowadzili rzeszowanie i częstochowianie. Zespoły TreflaMetra i Energetyka opierały swoją grę na czwartej strefie, resztę piłek rozdzielając między środek i prawe skrzydło, przy czym gdańszczanie wykorzystywali także często szóstą strefę.

W końcówkach setów w pierwszej akcji u pierwszych siedmiu zespołów przeważało lewe skrzydło, jedynie gracze Chemika utrzymali równy rozkład ataku, w dalszym ciągu często korzystając z prawej strony oraz zdecydowanie najczęściej atakując ze środka, gdzie posłali 24% piłek.  U graczy MOSuEco-Teamu i Akademii Talentów na lewe skrzydło rozgrywana była połowa piłek, na środek posyłanych było nieco ponad dziesięć procent piłek, ponadto w decydujących fragmentach seta w dużym stopniu te zespoły korzystały z gry przez szóstą strefę. Drużyny, które wyjechały z Leżajska ze srebrnymi i brązowymi medalami zdecydowanie oparły grę na lewej stronie, w drugiej kolejności wykorzystując prawe skrzydło, w nieco mniejszym  stopniu korzystając z gry kombinacyjnej. W największym stopniu grę lewoskrzydłowych wykorzystał zespół Metra, który prawie w ogóle nie uruchamiał w końcówce gry kombinacyjnej, podobnie jak gracze z Poznania, u których jednak rozkład między lewą a prawą stroną boiska był trochę bardziej wyrównany.

W rankingu rozgrywających w pierwszej kolejności została wzięta pod uwagę skuteczność zespołu po rozegraniu danego gracza, w drugiej kolejności ilość wystaw bez bloku i na pojedynczy blok:

Najwyższą skuteczność po wystawie przez rozgrywającego osiągnęły drużyny Gdańska, Częstochowy i Jastrzębia-Zdroju. Najczęściej na pojedynczy blok wystawiał Filip Falkowski z gdańskiego zespołu, zaraz za nim znalazł sięOliwier Winiarski z Eco-Teamu AZS Stoelzle Częstochowa. Obaj rozgrywający również często posyłali piłkę na pojedynczy blok do ataku ze skrzydeł i z szóstej strefy. 

ZAGRYWKA

Zdecydowanie najwyższą efektywność zagrywki podczas finałów w Leżajsku odnotowały młode „gdańskie lwy, osiągając aż 22%, zaś gracze z Podkarpacia, którzy zanotowali drugi wynik, byli o cztery punkty procentowe słabsi. Średnia efektywność zagrywki finalistów tegorocznych MPJ, wyniosła 16%, o punkt procentowy powyżej niej znaleźli się jeszcze Mistrzowie Śląska poznaniacy. Co ciekawe najmniej efektywni byli złoci medaliści, którzy odnotowali tu zaledwie 9%. Analizując poszczególne typy zagrywki, w przypadku zagrywki rotacyjnej ponownie najlepszy rezultat odnotowali gracze z nadmorskiej ekipy i wyniósł on 23%, zaś o dwa punkty procentowe niższy wynik osiągnęli podopieczni Jacka Wietechy. Średnia efektywność zagrywki rotacyjnej wyniosła w tym roku 15%, zaś najsłabszy rezultat odnotowali wolanie, którzy zagrywali ją z efektywnością wynoszącą zaledwie 8%.  W przypadku zagrywki typu float najefektywniejsi byli gracze Enei i Eco-Teamu, którzy osiągnęli tu 21% efektywności, zaś o punkt procentowy niższy wynik odnotowali siatkarze znad morza. Średnia efektywność floata wyniosła 17%, zaś najmniej efektywni byli gracze z zespołów, które zajęły pierwsze i drugie miejsce w turnieju i osiągnęły odpowiednio 12% i 13% W porównaniu z sezonem poprzednim najwyższa efektywność była o dwa punkty procentowe wyższa, najniższa zaś o punkt procentowy niższa niż w roku ubiegłym. Ponadto o punkt procentowy wzrosła średnia efektywność zagrywki, również średnia obu typów była w każdym przypadku wyższa o dwa punkty procentowe. Jeżeli chodzi o rozkład, to w dalszym ciągu wszystkie zespoły zagrywały przeważnie zagrywkę z wyskoku, jej udział wyniósł średnio 61%. Najbardziej zbilansowane były tu zespoły z dwóch ostatnich miejsc turnieju. 

Zagrywka – indywidualnie

W rankingu dotyczącym zagrywki brali byli pod uwagę gracze, którzy wykonali co najmniej 60 zagrywek. W pierwszej kolejności brana była pod uwagę efektywność zagrywki, a następnie procent asów serwisowych:

Najefektywniejszą zagrywkę wykonywali dwaj przyjmujący z drużyny trenera Fijoła, Maksymilian Durski oraz Ryszard Sałata, którzy odnotowali odpowiednio 33% i 30% efektywności w tym elemencie. Na trzeciej pozycji znalazł się Jakub Tyszkiewicz z częstochowskiego zespołu. 

PRZYJĘCIE

Średnia przyjęcia pozytywnego podczas tych zawodów wyniosła 38%, a perfekcyjnego – 19%. Tym samym poziom przyjęcia pozytywnego spadł średnio o jedenaście punktów procentowych w stosunku do zeszłego sezonu, zaś poziom przyjęcia perfekcyjnego obniżył się o siedem punktów procentowych. Zdecydowanie najlepiej zagrywkę przyjmowali Mistrzowie Pomorza, których przyjęcie pozytywne było na poziomie 45%, zaś perfekcyjne – 26%. Zawodnicy najlepszej w tym sezonie mazowieckiej drużyny odnotowali przyjęcie pozytywne na poziomie o pięć punktów procentowych niższym, zaś perfekcyjny odbiór zagrywki był słabszy o siedem punktów procentowych. O punkt procentowy powyżej średniej przyjęcia pozytywnego wynoszącej 38% znaleźli się jeszcze juniorzy z Jastrzębia-Zdroju. Najsłabiej zagrywkę przyjmowali bydgoszczanie, których przyjęcie pozytywne było na poziomie 31%, a perfekcyjne – na 15%. W przypadku przyjęcia perfekcyjnego średnia wyniosła 19%, jednocześnie był to drugi wynik odnotowany przez graczy MOSu i AZSu. Najwięcej procentowo błędów popełniły drużyny z trzech ostatnich miejsc, tracąc bezpośrednio punkt w 11% prób odbioru, zaś najmniejsze straty odnotowali żółto-czarni. Tym samym gracze z drużyny prowadzonej przez trenera Fijoła osiągnęli zdecydowanie najwyższą efektywność przyjęcia, wynoszącą 37%. Złoci medaliści przyjmowali z efektywnością o dziesięć punktów procentowych niższą. Natomiast gracze spod Jasnej Góryzanotowali 24% efektywności przyjęcia i był to wynik o punkt procentowy wyższy niż średnia efektywność przyjęcia wszystkich finalistów. Najniższą efektywność odnotowali natomiast gracze z siódmej i ósmej lokaty, notując tu odpowiednio 15% i 14%.

W końcówkach setów, czyli powyżej 20. punktu w setach 1-4 i powyżej 10. punktu w tie-breaku  średnia przyjęcia pozytywnego wyniosła 36%, a perfekcyjnego – 16%. Najlepiej w tych fragmentach seta zagrywkę przyjmowaliMistrzowie Polski, których przyjęcie pozytywne było na poziomie 47%, zaś perfekcyjne – 23%. Drugi, o osiem punktów procentowy niższy rezultat odnotowali gracze z Częstochowy, natomiast o trzy punkty procentowe powyżej średniej znalazły się jeszcze zespoły z Rzeszowa i Gdańska. W przypadku przyjęcia perfekcyjnego również drugi wynik odnotowali częstochowianie, u których było to 19%. O punkt procentowy powyżej średniej znalazł się jeszcze zespół z Północy. Najwyższą efektywność przyjęcia wynoszącą 35% osiągnęli gracze z Woli, o sześć punktów procentowych niższą efektywność zanotowały natomiast zespoły z trzeciego i czwartego miejsca. Powyżej średniej, wynoszącej 21%, znalazła się jeszcze podkarpacka drużyna , zaś najmniej efektywni w przyjęciu w końcówkach setów byli gracze z Jastrzębia, którzy odnotowali ją na poziomie zaledwie 10%. Popełnili oni też procentowo najwięcej bezpośrednich błędów, tracąc punkty aż w 13% sytuacji, a najmniej strat procentowo odnotowali natomiast wolanie (6% błędów).

W decydujących fragmentach seta, czyli powyżej 20. punktu w setach 1-4 i powyżej 10. punktu w tie-breaku,  kiedy różnica była nie większa niż dwa punkty, najwyższy procent przyjęcia pozytywnego (52%), perfekcyjnego (28%) oraz najlepszą efektywność (44%) osiągnął zespół, który ukończył zawody na najwyższym stopniu podium. Drugi wynik w każdym przypadku należał do gdańszczan, którzy odnotowali odpowiednio 44% przyjęcia perfekcyjnego oraz 38%efektywności przyjęcia. Powyżej średniej przyjęcia pozytywnego wynoszącej 36% znalazły się jeszcze zespoły z czwartego i drugiego miejsca, osiągając odpowiednio 42% i 38%, zaś w przypadku przyjęcia perfekcyjnego średnia wyniosła 17% i trzecim z zespołów, który przyjmował powyżej niej był AKS Rzeszów, który odnotował rezultat lepszy o punkt procentowy . Najsłabiej w krytycznych momentach setów przyjmowali gracze z Wielkopolski, którzy odnotowali 23%, zaś najniższy poziom przyjęcia perfekcyjnego odnotowali zawodnicy warszawskiego Metra, u których było ono na poziomie 8%. Najwięcej błędów procentowo popełnili gracze Akademii Talentów JW (15%), a co za tym idzie, efektywność ich przyjęcia była najniższa i wynosiła zaledwie 4%.

Analizując przyjęcie w zależności od typu zagrywki, średnia pozytywnego przyjęcia typu float wynosiła 44%, zaś zagrywki typu jump – 32%. W przypadku zagrywki typu float najwyższy procent przyjęcia pozytywnego oraz jego efektywność osiągnął zespół z województwa pomorskiego,  notując odpowiednio 52% i 22%, zaś o trzy punkty procentowe słabsi byli Mistrzowie Mazowsza oraz gracze z Kujaw, notując też odpowiednio efektywność dogrania na poziomie 18% i 17%. Powyżej średniej wynoszącej 44% znaleźli się jeszcze wicemistrzowie Polski, którzy odnotowali wynik o trzy punkty procentowe od niej wyższy. Zdecydowanie najsłabiej wypadli tu gracze ze stolicy Wielkopolski, których pozytywne przyjęcie zagrywki typu float było na poziomie 36%. Zaś najniższą efektywność przyjęcia zagrywki float, wynoszącą zaledwie 10%, zanotowali gracze ze śląskiego Srebrnego Ośrodka PZPS. W przypadku zagrywki z wyskoku ponownie najlepsi byli gracze gdańskiego zespołu, których przyjęcie pozytywne tego typu serwisu było na poziomie 40% a efektywność wyniosła 15%, zaś o dwa punkty procentowe niższy w obu przypadkach wynik osiągnęli gracze Jastrzębskiego Węgla. Najsłabiej zagrywkę rotacyjną przyjmowali zawodnicy zespołu, który zajął ostatnie miejsce podczas finałów – odnotowali 16% pozytywnego odbioru i ujemną efektywność na poziomie -4%.

Zdecydowanie najmniej błędów w przyjęciu na set popełnili gracze z pomorskiej stolicy, dobrze wypadli tu również częstochowianie. Ponownie widać wyraźną różnicę między zespołami z pięciu pierwszych miejsc a drużynami, które zajęły szóstesiódme i ósme lokaty i popełniały średnio powyżej dwóch błędów w przyjęciu w secie.

Przyjęcie – indywidualnie:

Do rankingu przyjęcia była brana pod uwagę w pierwszej kolejności efektywność przyjęcia, następnie przyjęcie pozytywne, a później perfekcyjne:

Najlepiej przyjmującym zawodnikiem podczas finałów w Leżajsku był Maks Durski z Gdańska, który osiągnął 40%efektywności tego elementu i popełnił błąd zaledwie w 3% odbiorów zagrywki. Ponadto odnotował 47% przyjęcia pozytywnego, co było najlepszym wynikiem. Taki sam rezultat odnotował jego kolega z zespołu, Ryszard Sałata, który osiągnął też trzecią efektywność przyjęcia zagrywki wynoszącą 37%. Drugą pozycję zajął libero z Częstochowy, Marcel Steyer, który odnotował 40% efektywności i 46% pozytywnego przyjęcia.

BLOK I OBRONA

W bloku zdecydowanie najskuteczniejsi byli gracze Eco-Teamu AZS Częstochowa, którzy blokowali skutecznie rywali średnio 3,5 razy w secie. Drugi wynik, odnotowali gracze z Poznania, natomiast najmniej korzyści ten element przyniósł graczom bydgoskiego Chemika i warszawskiego Metra. W obronie najwięcej piłek podbijali gracze drużyn, które zajęły siódmeszóste i trzecie miejsce. Co ciekawe najgorzej w tym elemencie radzili sobie wicemistrzowie Polski.

700

Najwięcej punktów blokiem podczas turnieju w Leżajsku za zdobyli środkowi z Częstochowy, Jakub Wawrzyniak (17 pkt) i Tymon Ramotowski (16 pkt). Po 12 skutecznych zagrań w tym elemencie odnotowali środkowi MOS Wola Warszawa, Aleksander Maciejewski i Damian Libera.

W rankingu obrony wyróżnieni zostali zawodnicy, którzy podbili conajmniej 20 piłek podczas turnieju finałowego:

BŁEDY

600

Średnio najwięcej błędów w secie popełniali złoci medaliści Mistrzostw Polski Juniorów 2025. Więcej niż średnio 7 błędów w secie popełniała także drużyna z ósmego miejsca. Najmniej punktów oddawały natomiast drużyny srebrnych i brązowych medalistów, a także drużyna z Częstochowy.

PODSUMOWANIE

Z przeprowadzonej analizy wynika, że podczas tegorocznych finałów poziom gry wśród zespołów z pierwszych pięciu miejsc był dość wyrównany, natomiast widać było różnicę w poziomie zespołów z trzech ostatnich miejsc. 

Mistrzowie Polski odnotowali wysoką skuteczność w ataku, w szczególności w kontrataku oraz w końcówkach setów. Prowadzili dość zrównoważoną grę i stanowili zagrożenie w ataku z każdej strefy. Co ciekawe, odnotowali najniższą efektywność zagrywki podczas turnieju w Leżajsku, w szczególności bardzo niską efektywność miała ich zagrywka rotacyjna. Utrzymali natomiast wysoki poziom pozytywnego przyjęcia w szczególności w końcowych fragmentach seta. Można też nadmienić, że mimo ogólnie dobrej gry, popełnili też średnio największą ilość błędów na set, co jednak nie przeszkodziło im w zdobyciu złotych medali.

Wicemistrzowie Polski byli bardzo skuteczni w ataku po obronie, mieli też wysoką skuteczność ataku w końcówkach setów, jednak nie wtedy, gdy grane one były na styku. Ponadto efektywnie zagrywali podczas turnieju finałowego, notując w szczególności wysoką efektywność zagrywki typu jump. Z kolei ich zagrywka typu float miała najniższą efektywność spośród zespołów finałowych. Można też nadmienić, że była to drużyna najsłabiej spisująca się w obronie. Natomiast popełniali średnio najmniej błędów w secie.

Brązowi medaliści byli najskuteczniejszym i najefektywniejszym zespołem w ataku, w szczególności po przyjęciu, ponadto odnotowali najwyższą efektywność w kontrataku. W końcowych fragmentach seta również osiągnęli najlepsze rezultaty, natomiast trochę słabiej to wyglądało, w decydujących fragmentach granych przy niewielkiej różnicy punktowej. Można zauważyć, że najrzadziej spośród czołowych zespołów wykorzytywali grę przez środek, w dużej mierze opierając swoją grę na ataku z lewego skrzydła. Ponadto gdańszczanie odnotowali najwyższą efektywność zagrywki, w szczególności dobrze się spisywali wykonując zagrywkę z wyskoku. Prezentowali również najwyższy poziom przyjęcia, który jednak lekko spadał w decydujących fragmentach seta. Popełniali też w tym elemencie zdecydowanie najmniej błędów w przeliczeniu na sety. Bardzo dobrze spisywali się również w obronie, a ponadto średnia ilość błędów popełnianych w secie była jedną z najniższych spośród wszystkich drużyn występujących na tym turnieju.